Działają wspólnie

Niemal każda uczelnia może dziś pochwalić się licznymi projektami realizowanymi wspólnie z przedsiębiorcami. Efektywna współpraca uczelni z partnerami gospodarczymi powinna zaowocować pojawieniem się na rynku pracy absolwentów, którzy będą mieli nie tylko wiedzę teoretyczną, ale także praktyczne umiejętności i kompetencje społeczne.

W Polsce współpraca obu środowisk nie rozwija się tak prężnie jak na zagranicznych uczelniach. Powodów jest wiele. Zdaniem Katarzyny Dziedzik, rzeczniczki Uniwersytetu w Białymstoku, dużo do zrobienia mamy przede wszystkim na poziomie dydaktyki, jak i współpracy badawczo-rozwojowej. Jako przykład podaje kształcenie dualne. – Tego typu kształcenie praktykowane jest np. w Niemczech od 50 lat, na podstawie umów uczelni z biznesem. Najprostszy model obejmuje oprócz przedmiotów teoretycznych zajęcia praktyczne prowadzone przez przedstawicieli biznesu, często w siedzibie danego przedsiębiorstwa. Pełny dualizm zakłada kształcenie pół na pół - semestr na uczelni, semestr u przedsiębiorcy. Elementem dodatkowym może być umowa, na podstawie której co roku firma zatrudnia najlepszych absolwentów. To studia typowo praktyczne, zwykle na poziomie licencjackim. W Polsce tak ścisła współpraca dydaktyczna to nowość - pierwsze uczelnie dopiero się do niej przymierzają. Warunkiem jest oczywiście znalezienie zainteresowanych partnerów biznesowych – mówi Dziedzik. I dodaje, że polskie uczelnie mają też dużo mniej wdrożeń efektów swoich badań niż ich odpowiedniki na Zachodzie czy w USA. – Przyczyną są niejasne przepisy, które na styku publicznych instytucji i prywatnych pieniędzy przedsiębiorców rodzą wiele obaw i kontrowersji – dowodem jest...