Grecja na stałe uzależnia się od unijnej kroplówki
Choć Grecja otrzymała już niemal 250 mld euro pomocy od Unii Europejskiej i MFW, perspektywa wyjścia kraju na prostą znów się oddala. Zaraz po niedzielnych wyborach do Bundestagu mają się rozpocząć negocjacje nad kolejnym, trzecim już pakietem pomocy dla Aten. Mowa jest o wsparciu wartym kolejne kilkadziesiąt mld euro i kalendarzu pomocy sięgającym nawet 2020 roku. W ten sposób Grecja stopniowo przekształca się w stały protektorat Brukseli, który nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować bez unijnej kroplówki.
– Nikt się nie spodziewał, że załamanie greckiej gospodarki będzie tak duże. Dlatego kraj znów jest na skraju bankructwa – mówi „Rz" Philip Whyte, ekspert Center for European Reform w Londynie.
Wczoraj tysiące nauczycieli (na zdjęciu) wyszło na ulice Aten, aby protestować przeciwko zwolnieniom.