Wyroki ze Strasburga czekają na szeryfa
Minister sprawiedliwości powinien wziąć na siebie pełną odpowiedzialność za szybkie wykonywanie wyroków Trybunału w Strasburgu – pisze publicysta prawny.
Andrzej Jankowski
Śledztwo w sprawie więzień CIA w Polsce, o którym pisze adwokat Ireneusz Kamiński, pokazuje, że nasz rząd zbyt często zapomina o prawnym elementarzu. Sędziowie ze Strasburga, którzy rozpoznają skargę Saudyjczyka al-Nashiriego przeciwko Polsce, zwrócili się do Polski kilka miesięcy temu z prostym pytaniem: czy skarżący przetrzymywany był w tajnych więzieniach CIA na terenie Polski?
Dyplomatycznie nie znaczy wymijająco
Polska odpowiedziała Trybunałowi dyplomatycznie, czyli wymijająco. Uraczyła sędziów takimi samymi okrągłymi zdaniami, takimi samymi truizmami, jakimi cały czas karmiona jest opinia publiczna w kraju. A więc, że sprawa ta jest priorytetowa, że prokuratura w naszym kraju jest niezależna od rządu, że sprawa jest tajna, że przesłuchano już 64 świadków, że akta sprawy liczą 21 tomów, a śledztwo prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. W każdym razie sędziowie Trybunału nie dali się oczarować gładkim słówkom i niejako rewanżując się urzędnikom z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odtajnili dokumenty w sprawie tajnych więzień CIA w Polsce. W końcu doszli też do wniosku, że nic nie stoi na przeszkodzie, by również rozprawa była jawna.
Z pewnością nie jest to otwarte wypowiedzenie wojny, ale decyzja Trybunału w Strasburgu pokazuje irytację...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta