Faszyzm i komunizm to jedna rodzina
Lewicowcy używali i używają słów „faszyzm", „faszysta" jako wyzwisk pod adresem swoich politycznych przeciwników, w tym pod adresem klasycznych liberałów – zauważa były wicepremier i minister finansów.
Propaganda nie musi być prawdziwa, aby zatriumfować w umysłach ludzi. Wystarczy, aby była silna, uporczywa i umiejętnie grała na emocjach. Taka jest lekcja z krajów totalitarnych, gdzie – z definicji – władza publiczna, stosując przymus, ma monopol na wszystko, a w tym na środki masowego przekazu. Fałszywa propaganda może jednak również odnosić sukcesy w ustrojach demokratycznych, w których władza jest systematycznie wybierana i istnieją rozległe indywidualne wolności.
To pokazuje Jonah Goldberg w swojej wybitnej książce „Lewicowy faszyzm", w której zarazem odkłamuje propagandowe hasła, fałszerstwa, manipulacje i zwykłe nieporozumienia.
Ekipa Roosevelta wprowadziła etatyzm przypominający politykę gospodarczą Mussoliniego i Hitlera
Państwo socjalizmu wojennego
Wiele osób kojarzy zapewne słowo „faszyzm" z nazizmem i uważa, że faszyzm to skrajna prawica, czyli coś, co leży na przeciwnym krańcu do „lewicy". To pierwsze skojarzenie jest zrozumiałe: okropności hitlerowskiego nazizmu wytworzyły w umysłach wielu ludzi swoisty znak równości między nazizmem i faszyzmem, spowodowały też, że słowo „faszyzm" wywołuje efekt emocjonalnego odrzucenia. Goldberg nie broni faszyzmu, przeciwnie jest on – podobnie jak autor niniejszego wstępu – bardzo wobec niego krytyczny. Pokazuje on jednak, że faszyzm Mussoliniego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta