„Petycja litewska”, czyli sprzeciw wobec papierowej Europy
Gdyby Parlament Europejski uchylił się od zajęcia problemami Polaków na Litwie, oznaczałoby to totalną porażkę dla wiarygodności systemu ochrony praw człowieka w przestrzeni europejskiej – piszą prawnicy.
Petycja 358/2011 w sprawie praw językowych Polaków na Litwie jest rozpatrywana przez Parlament Europejski (PE) od 31 marca 2011 r. Petycja podjęła problem prawnej dyskryminacji polskiej mniejszości, przejawiającej się m.in. w braku obowiązywania ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, możliwości oficjalnego zapisu imienia i nazwiska w języku ojczystym czy też stosowania dwujęzycznych nazw ulic i miejscowości w rejonach zamieszkałych przez zwarte skupiska ludności polskiej.
Przestrzeganie praw człowieka w państwach UE musi wychodzić poza sferę deklaracji
Strona litewska wielokrotnie sprzeciwiała się dalszemu procedowaniu PE w tej sprawie, podnosząc, iż nie korzysta z kompetencji, a problemy opisane w petycji nie należą do polityk, którymi zajmuje się Unia Europejska. Możliwość interwencji Unii Europejskiej (UE) w sprawie sytuacji polskiej mniejszości na Litwie była kwestionowana także przez Komisję Europejską (KE), która zajmowała ostrożne i defensywne stanowisko, zgodnie z którym odpowiedzialność za rozwiązanie problemów traktowania mniejszości narodowych spoczywa głównie na państwach członkowskich, a nie instytucjach unijnych. 17 grudnia 2013 roku przewodnicząca Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego Erminia Mazzoni wystosowała list do rządu litewskiego za pośrednictwem Stałego Przedstawicielstwa Republiki Litewskiej w Brukseli z prośbą o ustosunkowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta