Jeden glejt nie uprawni do kontroli
Przedstawiciel pracodawcy, który ma sprawdzić, czy pracownik właściwie korzysta ze zwolnienia lekarskiego, musi posiadać nie tylko upoważnienie do kontroli, ale też prawo dostępu do danych osobowych chorego.
Do przeprowadzania domowych kontroli uprawnieni są ci pracodawcy, którzy zatrudniają więcej niż 20 ubezpieczonych i wypłacają im zasiłki. Tak stanowi ustawa o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 159; dalej ustawa zasiłkowa).
Inspekcja z zakładu
Taki pracodawca może upoważnić do przeprowadzenia inspekcji kogoś z firmy, np. kadrową. To upoważnienie powinno być imienne, wskazujące na prawo do wykonywania kontroli w miejscu zamieszkania, miejscu czasowego pobytu lub zatrudnienia osoby kontrolowanej (§ 8 rozporządzenia z 27 lipca 1999 r. w sprawie szczegółowych zasad i trybu kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy oraz formalnej kontroli zaświadczeń lekarskich; DzU nr 65, poz. 743).
Nie każdy pracodawca jednak wie, że to nie wystarczy. Taka osoba powinna posiadać również pisemne upoważnienie do zapoznania się z danymi osobowymi figurującymi na zwolnieniu lekarskim. Problemu nie ma, jeśli szef wytypuje do kontroli osobę zajmującą się w jego imieniu sprawami kadrowymi (np. kadrową czy dyrektora personalnego). Pojawia się, gdy czynności sprawdzających ma dokonać ktoś inny.
Wrażliwe dane
Żadne przepisy nie uprawniają pracodawcy do udostępniania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta