Opieszałość banków w przekazywaniu danych do BIK może je sporo kosztować
Brak aktualnych informacji w Biurze Informacji Kredytowej utrudnia życie konsumentom. Na przykład wtedy, gdy chcą zaciągnąć kolejny kredyt lub pożyczkę, a okazuje się, że wbrew rzeczywistości wciąż figurują w rejestrze jako dłużnicy.
Michał Kołtuniak
Biuro Informacji Kredytowej jest specjalną instytucją, która została utworzona i działa na podstawie prawa bankowego. Do BIK trafiają wszystkie informacje o zobowiązaniach finansowych konsumentów zaciągniętych w bankach lub SKOK. Znajdują się tam także dane o tym, czy raty spłacane są w terminie, czy z opóźnieniem. A także o tym, że dany kredyt lub pożyczka zostały spłacone. Innymi słowy jest to baza pokazująca obraz finansowy każdej osoby, która korzysta z usług bankowych. Obraz ten może być zarówno pozytywny, gdy klient zawsze regularnie spłaca swoje zobowiązania i negatywny, gdy ma problemy z regulowaniem swoich rachunków względem instytucji finansowych. W żadnym wypadku nie wolno jednak utożsamiać Biura Informacji Kredytowej z instytucjami typu lista dłużników. Właśnie dlatego, że może on informować także o regularnie spłacanych kredytach, a także ich braku. Dzięki funkcjonowaniu BIK banki mają ułatwiony dostęp do historii finansowej swoich lub potencjalnych klientów, w tym w szczególności kredytobiorców. Łatwiej i szybciej mogą podejmować decyzje o przyznaniu pożyczki lub odmowie jej udzielania. Jednak wszystko to ma sens tylko wówczas, gdy dane w bazie są aktualne.
Skutki opóźnień
Zbyt późne przekazywanie do Biura Informacji Kredytowej informacji o spłacie zobowiązania często...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta