Polityka uratuje fikcyjne bezrobocie
Kordian Kolbiarz | Wybory mogą zablokować reformę urzędów pracy – mówi „Rz" szef pośredniaka w Nysie.
Rz: Od maja w urzędach pracy i sposobie podejścia do bezrobotnych ma być rewolucja. Takie są opinie o przyjętej już nowelizacji tzw. ustawy zatrudnieniowej. Pan mówi, że nowe przepisy są wręcz optymalne. Dlaczego?
Kordian Kolbiarz, dyrektor urzędu pacy w Nysie: Bo całkowicie zmieniają sposób podejścia do problemu bezrobocia. Mówiąc w olbrzymim skrócie, mamy zająć się w sposób indywidualny osobami zarejestrowanymi w urzędach pracy. Od efektów naszej pracy, czyli od tego, ilu bezrobotnym pomożemy znaleźć zajęcie, zależeć będzie m.in. wynagrodzenie pracowników urzędu. Te przepisy odpowiadają na postulaty zgłaszane od lat przez wszystkich, którzy zajmują się rynkiem pracy.
Co takiego tam się znalazło?
Spójrzmy chociażby na tzw. profilowanie bezrobotnych. Zostaną podzieleni na trzy grupy – ci, którzy nie są zainteresowani pracą, tacy, którym trzeba pomóc ją znaleźć, oraz ci, którzy wymagają specjalnego wsparcia, by ją podjąć. To pozwoli na realne zajmowanie się problemami ludzi zarejestrowanych i oszczędność publicznych pieniędzy. Będziemy je wydawać rozsądniej, nie marnując energii tam, gdzie to jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta