Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wygoda sądowego establishmentu

09 kwietnia 2014 | Rzecz o prawie | Jerzy Stępień
źródło: Rzeczpospolita

Nie chciałbym, żeby moją nawet najdrobniejszą sprawę załatwiał sędzia 
na próbę, niedający żadnej pewności, 
że zostanie sędzią.

Jerzy Stępień

Do 2009 r. asesorzy przez czas próby pełnili funkcję sędziego, czyli wydawali wyroki i decydowali o tymczasowym aresztowaniu. Pięć lat temu na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który uznał tę instytucję za niekonstytucyjną, zniknęli. Brakuje ich dzisiaj?

Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego: Nie. Zdecydowanie nie. Asesor sprzed lat okazał się niekonstytucyjny. Nowego, o którym teraz słyszę, ma  wprawdzie powoływać prezydent, a nie minister sprawiedliwości, ale cały czas na próbę. To dla mnie sędzia gorszej kategorii, który nie czuje się w pełni niezawisły, bo dalsze jego losy zależą od weryfikacji jego umiejętności.

Prezydent, sędziowie, politycy – większość z nich jest za powrotem asesorów. Zgodnie twierdzą, że po wyroku Trybunału, kiedy całkowicie zrezygnowano z tej formy sprawdzenia kandydatów na sędziów, wylano dziecko z kąpielą. Mówią, jak jej brakuje, jak widać to w salach rozpraw, w zachowaniach sędziów itd...

Sędzia nie jest dla sądu ani dla polityków, którzy za nim tęsknią, tylko dla obywatela, którego sprawę ma rozstrzygnąć. Przez 20 lat funkcjonowania „starego" asesora nikt nie dostrzegł, że coś jest nie tak. Że to sędzia powinien wydawać wyroki, a nie asesor, że to sędzia powinien decydować o umieszczeniu w tymczasowym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9810

Wydanie: 9810

Spis treści
Zamów abonament