Jeniec czy dezerter
Dochodzenie nadzorowane przez doświadczonego generała ma wyjaśnić okoliczności zniknięcia sierżanta Bergdahla, który spędził pięć lat w niewoli talibów
Okoliczności uwolnienia – a przede wszystkim zniknięcia pięć lat temu – służącego w Afganistanie sierżanta Bowe'a Bergdahla nadal wzbudzają w Stanach Zjednoczonych poważne kontrowersje. Pojawiły się zarzuty, że mógł on oddalić się ze swojej jednostki z własnej woli, co można by uznać wręcz za dezercję. Wątpliwości wyjaśnić ma zarządzone właśnie śledztwo na najwyższym szczeblu.
Na czele komisji dochodzeniowej stanął generał-major Kenneth R. Dahl, zastępca dowódcy I Korpusu armii amerykańskiej w bazie Lewis-McChord w stanie Waszyngton. Ten zasłużony i wielokrotnie odznaczany (także za zasługi na polu walki) wojskowy doskonale zna warunki służby w południowym Afganistanie, gdzie przebywał w latach 2010–2012 (był tam zastępcą dowódcy 10 Dywizji Górskiej). Posiada też kwalifikacje do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta