Szczęście Holandii, łzy Davida Villi
Holandia pokonała Chile 2:0, do 1/8 finału awansowała z kompletem punktów i w nagrodę uniknie Brazylii. Hiszpania żegna się z mundialem wygraną z Australią 3:0.
– To nie jest w porządku, że gospodarze przed swoim meczem będą znali rozstrzygnięcia w naszej grupie – denerwował się Louis van Gaal. Trener Holendrów nie chciał już w kolejnej rundzie trafić na Brazylię. Chile też. Ale kalkulacje nie miały sensu, nikt nie wiedział, co zrobią gospodarze w spotkaniu z Kamerunem, trzeba było walczyć o zwycięstwo.
O pierwszej połowie lepiej jednak jak najszybciej zapomnieć. Holandia oddała rywalom inicjatywę, nastawiła się na kontrataki. Johan Cruyff dostał kolejne argumenty, by w swoich felietonach narzekać na grę reprezentacji.
Widoczny był brak Robina van Persiego, pauzującego za kartki. Arjen Robben, wybrany na piłkarza meczu, mijał rywali jak tyczki, ale strzelał obok bramki. W doliczonym czasie przeprowadził jednak akcję, po której padł drugi gol dla Holendrów. Wbił go z bliska Memphis...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta