Brutalne gesty i Himalaje hipokryzji
Histeria, jaka rozpętała się w narodzie wokół sprawy podsłuchiwania polityków, przypomina lament mięsożerców, którzy trafili na wycieczkę do rzeźni.
Przyzwyczajeni do obcowania z finalnym, pięknie opakowanym produktem, teraz przeżywają, że zobaczyli, skąd naprawdę biorą się szyneczka, kiełbaska i ozór.
Czy naprawdę wcześniej nie wiedzieliśmy, że polityka to nie godowy rytuał odprawiany raz na cztery lata, gdy oni włączają nastrojową muzykę i mówią: „Kocham cię", a my – rozanieleni jak gimnazjalistka – odpowiadamy: „No dobrze, więc tym razem znowu ci uwierzę"? To świat brutalnych gestów, twardych słów, bezwzględnych decyzji. Takie rozmowy toczą z pewnością i Obama,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta