Hejterski atak na służbę zdrowia
Lekarze będą walczyć z osobami szkalującymi ich w sieci. Pacjenci uważają, że hejty to efekt złej komunikacji.
„Arogancki, nieuprzejmy i wszystko wiedzący. Nie słucha pacjenta, uważając go za idiotę i symulanta, marnującego jego cenny czas" – pisze o ginekologu na portalu znanylekarz.pl osoba ukrywająca się pod pseudonimem Ulad.
Na tym samym portalu nie hamuje się też rozczarowana w opinii o jednej ze znanych warszawskich dermatolożek. „Leczę się u tej pani pięć lat. Z każdą wizytą jest coraz mniej przyjemna i mam wrażenie, że zmęczona życiem. Popadła w rutynę, może powinna zmniejszyć liczbę pacjentów, bo pieniądze to nie wszystko".
Fora internetowe, na których pacjenci mogą oceniać lekarzy, robią coraz większą karierę w internecie.
Anonimowe wylewanie żalów
O ile pacjenci mogą być zadowoleni z możliwości wyżalenia się na medyków, o tyle lekarze bulwersują się, że na portalach brylują obraźliwe opisy. Dlatego samorząd lekarski postanowił walczyć.
Beskidzka Izba Lekarska szkoli swoich członków i uczy ich, jak dbać o wizerunek.
– Koledzy skarżą się na fałszywe opinie w sieci. Hejterzy potrafią krytykować w bezwzględny sposób, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
