Rozgłos nie zawsze popłaca
Obyczaje | Osoby publiczne unikają restauracji, w których nielegalnie nagrywano polityków. Ale lokale przyciągają ciekawskich.
Wtorkowe popołudnie w restauracji Sowa & Przyjaciele. W środku pustawo, zajętych tylko kilka stolików. Przed drzwiami nie widać ani rządowych limuzyn, ani drogich samochodów biznesmenów. Nie ma też celebrytów. Większość gości to zwykli ludzie.
– Przyszedłem tu z ciekawości. Przyjechałem do Warszawy z południa Polski na kilka dni i chciałem zobaczyć, jak wygląda lokal, o którym teraz wszyscy mówią – tłumaczy jeden z gości.
Odzyskać renomę
Trudno powiedzieć, jak wielu osób, które pojawiły się w restauracji na rogu Czerniakowskiej i Gagarina, nie przygnała chęć zjedzenia smacznego obiadu, choć wielu na pewno zastanawia się, jak smakuje słynne już carpaccio z mathiasa holenderskiego, piklowane rzodkiewki, kawior z anchois z łososia, carpaccio z mlecznej jagnięciny, grillowany kozi ser, policzki czy ogony wołowe, a także ośmiornica. Takie dania jedli tu podczas pamiętnej kolacji minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz i prezes NBP Marek Belka.
Na profilu restauracji na FB można zauważyć wpisy, w których ludzie deklarują, że po publikacji „Wprost" bardzo chętnie zjedzą w niej obiad.
– Myślę, że w pierwszym okresie liczba gości może się nawet zwiększyć, bo wiele osób pójdzie tam z ciekawości, aby zobaczyć miejsce, które tak wstrząsnęło naszą sceną polityczną, i spróbować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta