Celebryci na listach jak naganiacze
Komitety wyborcze znów sięgają po znane nazwiska. Tym razem przed wyborami lokalnymi.
Przed wyborami samorządowymi 16 listopada o znane nazwiska spoza polityki zadbały na listach zarówno duże partie, jak i lokalne komitety. – Takie osoby służą za naganiaczy i w takiej roli znakomicie się spełniają, bo przyciągają wyborców i zapewnią mandat innym – uważa dr Jarosław Flis, politolog z UJ.
W stronę żłoba? Nic z tych rzeczy
Kilka dni temu swój start w wyborach ogłosił znany muzyk Paweł Kukiz, były wokalista zespołu Piersi od lat zaangażowany w działania na rzecz jednomandatowych okręgów wyborczych. Kukiz wystartuje z list Bezpartyjnych Samorządowców do sejmiku we Wrocławiu.
– Pojawiające się w niektórych mediach sugestie, że tym samym udowadniam, że kieruję się w stronę „żłoba", są żenujące. W ciągu dwóch ostatnich kadencji kilka razy byłem namawiany zarówno przez PO, PSL, jak i Ruch Palikota do startu w wyborach do Sejmu. Proponowano mi miejsca biorące, ale nigdy tego nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta