Tusk: ani szkodnik, ani reformator
Jak na dwie fale globalnego kryzysu siedmioletnie rządy premiera Tuska wypadają nieźle. Ale ze spadkiem koniunktury mierzyły się też inne ekipy.
Anita Błaszczak
Donald Tusk był rekordzistą w fotelu premiera – rządził aż siedem lat. Aby podsumować jego dokonania w gospodarce, porównaliśmy niektóre wskaźniki z tego okresu z danymi z poprzednich lat. Jeśli chodzi o tempo wzrostu PKB, dokonania Tuska nie imponują. W ostatnich siedmiu latach nasza gospodarka rosła średnio w tempie ok. 3 proc. rocznie. Nie jest to najgorszy wynik, biorąc pod uwagę dwie fale globalnego kryzysu, których doświadczyliśmy w tym czasie. Ale niemal każdy z dłużej rządzących premierów musiał się zmierzyć z poważnym kryzysem w gospodarce i jego skutkami. Szybciej, bo o 3,8 proc. rocznie, rośliśmy za rządów Jerzego Buzka, ale kiedy opuszczał fotel premiera, gospodarka rozwijała się w tempie cztery razy wolniejszym niż na początku jego rządów, a bezrobocie w Polsce przekroczyło 20 proc. Liczba pracujących spadła o prawie 330 tys., do czego przyczyniła się reforma górnictwa.
Na kłopoty – wydatki
Metodą na recesję ekipy Leszka Millera była ekspansja fiskalna, która doprowadziła do zadłużenia państwa. Za czasów jego rządów dług publiczny w relacji do PKB zaczął rosnąć, łącznie w latach 2001–2004 powiększył się o ponad 8 pkt proc. Za rządów Jarosława Kaczyńskiego zadłużenie co prawda spadło, ale była to wyłącznie zasługa szybko rosnącego PKB. Należy jednak pamiętać, że pędziła też wtedy cała...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta