Niebezpieczne związki
W Polsce rządzą związki zawodowe. Do takiego wniosku dochodzimy, patrząc na to, co się dzieje w naszym kraju. Związki tworzy się łatwo. Wystarczy skrzyknąć dziesięciu pracowników lub trzydziestu chłopów (jeśli z jednej wsi, to też wystarczy dziesięciu) i już mamy zakładową reprezentację ludu pracującego.
Toteż związków mamy 7,6 tys. To dużo jak na kraj, w którym funkcjonuje 75 tys. przedsiębiorstw zatrudniających ponad dziewięć osób. Wprawdzie liczba związków nie przekłada się na liczbę członków. Ilu ich jest, nikt nie wie. Brakuje takich statystyk, od kiedy Sąd Najwyższy zakazał pracodawcom żądania imiennych list członków związku. Dane podawane czasem przez centrale związkowe nie są wiarygodne, a związki rolnicze w ogóle ich nie udostępniają. Dlatego jedynym źródłem mogą być badania CBOS.
Z badań wynika, że do związków zawodowych należy 12 proc. pracowników. W firmach prywatnych związki praktycznie nie występują, natomiast w 165 przedsiębiorstwach państwowych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta