Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czekając na nową opowieść

12 lutego 2015 | Publicystyka, Opinie | Igor Janke Tomasz Karoń
Igor Janke
autor zdjęcia: Waldemar Kompala
źródło: Fotorzepa
Igor Janke
Tomasz Karoń
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Tomasz Karoń
Bronisław Komorowski jest dla Polaków „szlachciurą”  ze staropolskiego dworku, który znajduje się poza codziennymi problemami – uważają autorzy
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Bronisław Komorowski jest dla Polaków „szlachciurą” ze staropolskiego dworku, który znajduje się poza codziennymi problemami – uważają autorzy

Zwycięzcami kolejnych wyborów prezydenckich byli politycy, którzy potrafili w danym momencie odpowiedzieć na zmieniające się potrzeby Polaków – piszą eksperci.

Lech Wałęsa był symbolem przyspieszenia przemian. Aleksander Kwaśniewski – przejścia przez Morze Czerwone i zapomnienia o przeszłości. Lech Kaczyński – symbolem odnowy i dumy narodowej. Donald Tusk (choć nie był prezydentem, ale w kontekście niniejszych rozważań trzeba go uwzględnić) – modernizacji i marzenia o lepszym życiu. Bronisław Komorowski – stabilizacji. Co musi symbolizować kandydat na prezydenta, by porwać serca i umysły Polaków w 2015 roku?

Przyspieszenie przemian

Przypomnijmy sobie, jakie nadzieje, oczekiwania i potrzeby wyborców ujawniały kolejne wybory prezydenckie w wolnej Polsce po 1989 roku. Przy każdej elekcji chodziło nam o coś zupełnie innego.

Poparcie dla Lecha Wałęsy miało dosyć łatwą do odczytania genezę – wyrastało z powszechnego wśród Polaków pragnienia przyspieszenia przemian. Przy czym owo pragnienie było na tyle silne, że wielu wyborców nie zrażały napastliwy styl kampanii i grubiańskie zachowanie kandydata. Warto było – w sytuacji braku innych powszechnie akceptowanych symboli – zapłacić za wygraną Wałęsy nawet cenę wojny na górze i rozbicia obozu reform.

W odróżnieniu od wielu przywódców „Solidarności" o inteligenckich korzeniach „człowiek z ludu" potrafił  uprawiać politykę poza romantycznym paradygmatem, który można zilustrować powiedzeniem: „chcieć to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10064

Wydanie: 10064

Spis treści
Zamów abonament