Układy pokonały Jaceniuka
Koszty zaniechania reform są dla Ukrainy dużo większe niż wojny z Rosją – mówi były minister gospodarki.
Rz: Ukrainie grozi bankructwo?
Pawło Szeremeta: To jest kwestia tygodni, o ile nie dni. Rezerwy walutowe spadły do bardzo niskiego poziomu, w żadnym wypadku nie pokrywają zobowiązań, jakie wzięła na siebie Ukraina wobec wierzycieli. To już mniej niż 6 mld dolarów, tyle, ile wynosi wartość miesiąca importu. A absolutne minimum dla utrzymania stabilności państwa to trzy miesiące. Jeśli w najbliższym czasie Ukraina nie otrzyma wsparcia finansowego od Zachodu, będzie musiała ogłosić niewypłacalność.
Zachód stanie na wysokości zadania? Wyciągnie do Ukrainy pomocną dłoń?
Z tego, co wiem, to tak, pomoc jest szykowana.
Jak doszło do tak dramatycznej sytuacji?
Z dwóch powodów. Pierwszy jest dość oczywisty: wojna na Wschodzie drenuje dochody państwa, stąd kryzys jest tak głęboki. Ale jest też drugi powód. Za sprawą ogromnego deficytu budżetowego Ukraina jest niestety chorym krajem od dziesięcioleci. Rząd wciąż utrzymuje zobowiązania o charakterze socjalistycznym. Reformy przeprowadzone w ostatnim czasie podniosły jedynie z 1/5 do 1/3 część realnych kosztów za gaz, jakie ponoszą Ukraińcy. A i to nie byłoby możliwe, gdyby stawki tego surowca na rynkach międzynarodowych gwałtownie nie spadły. Inny problem: Ukraina ma bardzo wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta