Ufać sobie i Europie
Naszym problemem nie jest podważający obecność Polski w UE eurosceptycyzm, lecz pasywizm polityki polskiej – zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i polityki zagranicznej – pisze europoseł PiS.
Książka Jana Zielonki „Koniec Unii Europejskiej?" rozbudziła nadspodziewanie żywą dyskusję o przyszłości Europy i polskiej polityce zagranicznej. Po interesującym głosie Konrada Szymańskiego ambasador RP w Luksemburgu Bartosz Jałowiecki wykorzystał ją jako pretekst do wyłożenia własnych poglądów. Autor przestrzega przed sytuacją po hipotetycznym rozpadzie UE, w „której znów będziemy sami", i zachęca do zacieśnienia integracji w formule federacyjnej.
Państwa przetrwają
Esej Zielonki jest zajmujący i dobrze napisany, ale wnikliwym diagnozom towarzyszy nietrafiona prognoza. Zielonka surowo ocenia stan Unii, pisząc, że przeżywa ona głęboki kryzys zaufania i spójności. Autor uważa, że w reakcji nań ukształtuje się integracja funkcjonalna (wokół poszczególnych branż, nie zaś terytoriów) i wzrośnie zasadniczo rola miast i regionów kosztem państw. To jest błędna i nieumotywowana wizja przyszłości UE.
Unia pomimo kryzysu jest daleka od rozpadu, choć obciążona słabościami, będzie nadal egzystowała. Przedwczesne jest też ogłaszanie schyłku państw narodowych i nastania nowego ładu z kluczową rolą miast i regionów. Można się zgodzić, że struktura władzy w Europie będzie wielopoziomowa, a państwa będą miały bardziej sieciową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta