Najwyższy czas na turbo Stocha
Dziś konkurs na dużej skoczni w Falun. Jest dobrze – o medale walczyć będzie cała polska piątka.
Pierwszy sygnał, że w środę ze skokami kwalifikacyjnymi będą problemy, przyszedł dość wcześnie. Serię próbną trzeba było odwołać, gdy nad Lugnet było jeszcze widno. Potem nastąpiło to, co dobrze znamy z konkursów Pucharu Świata: przekładanie startu o godzinę, o półtorej, ale dyrektor FIS ds. skoków Walter Hofer, środowy jubilat (skończył 60 lat), zapewniał z optymizmem, że kwalifikacje odbędą się jak należy.
W końcu wiatromierze się zlitowały, przestały wskazywać czerwone pola, zwłaszcza przy progu, tam gdzie jest największe niebezpieczeństwo.
Skoki Polaków mogły się podobać: Klemens Murańka 125,5 m (nawet Janne Ahonen, chwilowy lider zawodów, bił brawo), Dawid Kubacki 117 m, Aleksander Zniszczoł 116,5 m, Piotr Żyła 122 m. Żadnych kłopotów z awansem, ale też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta