Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jesteśmy w światowej czołówce

12 czerwca 2015 | Opera Narodowa | Jacek Marczyński
autor zdjęcia: Krzysztof Bieliński
źródło: Tw–on

Waldemar Dąbrowski, dyrektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej mówi o tym, jak rocznica polskiego teatru 
łączy się z nowoczesnością.

Skąd pomysł, by na rocznicę 250-lecia teatru publicznego w Polsce „Straszny dwór" reżyserował Brytyjczyk, David Pountney?

Waldemar Dąbrowski: Traktujemy „Straszny dwór" jak naszą narodową wartość, ikonę dorobku operowego, który jednak nie jest tak bogaty jak w wielu innych kulturach. Przez lata nasi twórcy, na czele z niestrudzoną Marią Fołtyn, zmagali się z zadaniem pokazania dzieł Moniuszki światu. Powierzenie obecnej realizacji Davidowi Pountneyowi jest dla mnie próbą ostateczną, pytaniem o to, czy twórca o spojrzeniu z nieco innego, choć europejskiego, kręgu kulturowego potrafi wydobyć ze „Strasznego dworu" wartości, które pozwolą temu dziełu żyć na scenach światowych.

Dał pan Davidowi Pountneyowi wolną rękę w traktowaniu opery Moniuszki?

Poprosiłem go, by spróbował odnaleźć prawdziwy sens, który nie jest zapisany wprost w libretcie. „Straszny dwór" z uwagi na cenzurę carską jest nasycony wieloma niuansami. To one sprawiły, że stał się tak ważny dla Polaków zarówno w chwili prapremiery, jak i w całych scenicznych dziejach. Dałem mu wolną rękę, ale też poprosiłem, by postudiował polskie malarstwo, poznał bliżej czasy, kiedy „Straszny dwór" powstał, ale i te, w których toczy się akcja, a więc epokę, gdy Polska jest wolna, ale jej zmierzch...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10164

Wydanie: 10164

Spis treści
Zamów abonament