Premier może wszystko w Platformie. Na razie
Masowymi dymisjami premier Ewa Kopacz uzyskała osobistą kontrolę nad PO. Ale nikt w partii – nawet jej otoczenie – nie ma złudzeń, że kupiła sobie czas tylko do wyborów.
Pierwszy, niezbędny krok został zrobiony – takie przekonanie dominuje wśród posłów Platformy po masowych dymisjach w rządzie, które premier Ewa Kopacz ogłosiła w środowy wieczór.
– Z analiz robionych na użytek kampanii prezydenckiej wynikało, że nierozliczone afery – zwłaszcza afera taśmowa z jej ośmiorniczkami i drogim winem – były głównym powodem wściekłości wyborców na Platformę.
W dużej mierze przez to Bronisław Komorowski przegrał wybory – twierdzi jeden ze sztabowców.
Ponieważ po wycieku akt ze śledztwa taśmowego do internetu afera odżyła, Kopacz stanęła pod ścianą.
– Namawialiśmy ją na przeprosiny i masowe dymisje nagranych ministrów od dłuższego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta