Pocztowy stempel za 2 mld zł

źródło: Rzeczpospolita

Podstawą biznesu i przewagi operatorów sieci komórkowych są dziś radiowe częstotliwości.

T-Mobile chciałby rządowych gwarancji, że jeśli wyda na pasmo LTE 4 mld zł, a nie 2 mld, będzie mógł z nich efektywnie korzystać.

urszula zielińska

Właśnie się rozstrzyga, czy do budżetu państwa z tytułu opłat za rezerwacje częstotliwości radiowych z zakresu 800 i 2600 MHz wpłynie w tym roku 9,2 mld zł czy też zdecydowanie mniej.

Pozornie bez problemu

Chociaż jeden z uczestników aukcji – NetNet (kojarzony z grupą Zygmunta Solorza-Żaka) – powiadomił Urząd Komunikacji Elektronicznej, że jednak nie chce wygranego za nieco ponad 2 mld zł pasma, teoretycznie wszystko jest na najlepszej drodze, aby pozostali zwycięzcy aukcji wypełnili powstałą po nim lukę. Już w ubiegłym roku T-Mobile Polska zadeklarował, że chętnie przejmie zwolniony blok. Minister cyfryzacji Anna Streżyńska zdążyła już ocenić, że NetNet postąpił odpowiedzialnie, że wycofał się na tym etapie przydziału rezerwacji, ale sytuacja klarowna jest jednak tylko na pozór.

Ponieważ T-Mobile miałby zapłacić za dwa bloki pasma 800 MHz (swój i kolejny uwolniony w efekcie rezygnacji NetNetu) w sumie 4 mld zł, chciałby mieć pewność, że będzie mógł wykorzystać nabyte zasoby bez dodatkowych problemów. Szukał wsparcia Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) oraz minister cyfryzacji.

Czasu na ustalenia jest coraz mniej, bo na złożenie dokumentów z oficjalną deklaracją...