Szczyt G20 – gdy politycy zawodzą, o pomoc prosi się biznes
Gdybym miał oprzeć swoją wiedzę o szczycie państw G20 w chińskim Hangzhou tylko na telewizyjnych newsach, to zostałbym ledwie z garścią anegdot nieokraszonych pogłębioną analizą. A to Baracka Obamę pozbawiono czerwonego dywanu, a to zamknięto lokalne zakłady pracy – aby dostojni goście nie podusili się od smogu. Na szczęście sami byliśmy w Hangzhou, uczestnicząc w tym wydarzeniu, i nie musimy się opierać na telewizyjnych migawkach.
Oczywiście, nie ma co dyskutować – szczyt był pokazem siły i znaczenia Chin. Od razu przypominają mi się pierwsze wersy z „Wesela" i pytanie „Chińczyki trzymają się mocno?". Gdyby Wyspiański dziś tworzył to dzieło,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta