Unia pilnuje, by powstał polski e-rejestr firm transportowych
Nie mamy jeszcze krajowego elektronicznego rejestru przedsiębiorców transportu drogowego. Tym samym nie łączymy się z rejestrami pozostałych państw Unii. Dlatego przegraliśmy z Komisją Europejską przed luksemburskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Dobromiła Niedzielska-Jakubczyk
Sejm uchwalił wprawdzie 6 października 2016 r. ustawę o zmianie ustawy o transporcie drogowym, po czym przekazał ją marszałkowi Senatu i prezydentowi, ale z uwagi na to, że ciągle nie mamy e-rejestru firm transportowych, Polska nadal nie wykonała zobowiązań, jakie nakłada na członków Unii rozporządzenie 1071/2009 ustanawiające wspólne zasady dotyczące warunków wykonywania zawodu przewoźnika drogowego. Od daty wyznaczonej w tym bezpośrednio obowiązującym wszystkie państwa członkowskie akcie prawa UE na wdrożenie jego postanowień minęły niemal cztery lata.
Niekwestionowany obowiązek
Rozporządzenie1071/2009 reguluje dostęp do zawodu przewoźnika drogowego. Jego wdrożenie we wszystkich państwach członkowskich ma umożliwić szybką, skuteczną i kompleksową wymianę informacji nt. firm transportowych. Powinno to bowiem – zdaniem twórców europejskiego prawa - zniechęcać przewoźników do popełniania poważnych naruszeń w innych państwach członkowskich, a nawet do podejmowania ryzyka łamania prawa.
Dlatego każde państwo członkowskie miało wprowadzić krajowy rejestr elektroniczny przedsiębiorców transportu drogowego, którzy od wyznaczonego przez to państwo właściwego organu uzyskali zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika. Stąd konieczne jest połączenie ze sobą e-rejestrów tak, by były dostępne w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta