Trzeba ich wyrwać Rosji
Kilkuset Polaków, którzy jechali z Kazachstanu do Polski, na dobre utknęło w obwodzie kaliningradzkim.
Rosyjska enklawa stała się dla potomków polskich zesłańców poczekalnią przed wjazdem do Polski. Zaledwie kilka kilometrów od granicy, w niewielkim Oziorsku (staropolskie Darkiejmy), mieszka grupa Polaków, która przyjechała tam z Kazachstanu. Liczyli na to, że szybko uda im się wjechać do kraju swoich dziadów. Tak się nie stało. Niektórzy czekają na repatriację kilkanaście lat.
Przypomnijmy. „Rzeczpospolita" od kilku miesięcy prowadzi akcję „Repatriacja", której celem jest pomoc Polakom w powrocie do ojczyzny.
Natalia Kidiajkina trafiła do Oziorska z kazachskiego Czkałowa, które stanowiło polską kolonię. – W 1936 roku moja rodzina...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta