Sklepy przy ulicach mogą żyć z galeriami w symbiozie
Ulice handlowe nie są na razie zagrożeniem dla centrów. To się może jednak zmienić.
Otwarcie galerii powoduje chwilową nadpodaż powierzchni handlowej w danej okolicy – mówi Edyta Paszkowska, ekspert w dziale powierzchni handlowych w Cushman & Wakefield. – Część ulicznych sklepów się zamyka, część przenosi się do centrum handlowego. Kiedy sytuacja na rynku się ustabilizuje, w miejscu starszych pustych lokali otwierają się nowe – opowiada. Czasem jest to uzupełnienie oferty galerii, czasem pojawiają się niszowe „koncepty", które, jak mówi Paszkowska, oryginalnością albo godzinami pracy nie pasowałyby do nowoczesnej galerii.
Pierwsza potrzeba
Przedstawicielka Cushman & Wakefield jako przykład podaje Stary Browar w Poznaniu. – Wkomponował się w okolicę, działając w symbiozie z handlem ulicznym. Ulica Półwiejska to jeden z najpopularniejszych traktów handlowych miasta – opowiada....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta