Niedzielny zakaz w labiryncie
Przed kilkoma dniami oglądałem bardzo ciekawą telewizyjną debatę o ograniczeniu handlu w niedziele dla dużych sklepów.
Projekt, nazwany obywatelskim, złożyli w Sejmie przedstawiciele związków zawodowych i od razu zaczął budzić kontrowersje. Dyskusja pokazała, jak na pozór prosta kwestia jest w istocie złożona, wręcz nierozwiązywalna. Uczestniczyli w debacie m.in. filozof, ekonomista, psycholog i przedstawiciel ruchów miejskich.
Bo patrząc oczyma jednostki, wprowadzenie odgórnego zakazu ograniczającego jej wolny wybór wydaje się czymś złym. Przyjmując, że to właśnie jednostka zawsze chce dla siebie najlepiej i stara się dokonać dla siebie jak najracjonalniejszego wyboru. Jej wyborem może też być nałożenie zakupowego samoograniczenia, jeżeli tego chce. Czy to nie wystarczy?
Czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta