Lepkie ręce w policji
Śledczy zbadają, czy zabór perfum, zegarków i ubrań przez policjantów podczas akcji to jednorazowy „wyskok".
To sprawa bez precedensu – dotąd wychodziły na jaw jednostkowe przypadki „czarnych owiec" w uchodzącym za elitarne Centralnym Biurze Śledczym Policji. Tym razem zarzuty wobec policjantów za zabranie perfum i odzieży wyprodukowanych nielegalnie przez grupę przestępczą mają szerszy charakter – dotyczą blisko połowy wydziału CBŚP.
Co więcej: uczciwi funkcjonariusze sugerują, że podobne praktyki zdarzały się częściej. Prokuratura zweryfikuje więc, czy policyjna elita mogła przywłaszczać towary podczas wcześniejszych akcji – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
– W ramach śledztwa będziemy weryfikować wszystkie pojawiające się w nim wątki. Zarówno ujawnione w ramach obecnie prowadzonych czynności, jak i dotyczące wyników kontroli, której przeprowadzenie deklaruje kierownictwo policji – mówi prok. Michał Dziekański, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Bomba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta