Sygnaliści. Dlaczego państwo odwraca głowę
Polski nie przekonują światowe tendencje do uregulowania sytuacji sygnalistów.
Choć rola sygnalistów w wykrywaniu nadużyć w firmach w większości przypadków wydaje się kluczowa, co potwierdzają badania prowadzone przez różne instytucje, do tej pory w Polsce wciąż brakuje kompleksowych regulacji ich chroniących. Od 5 lipca 2016 r. weszła jednak w życie unijna dyrektywa o poufności, rzucająca nowe światło na tę kwestię. Czy nowa regulacja zapewni sygnalistom od dawna oczekiwany, odpowiedni stopień ochrony?
Whistleblower, czyli kto?
Termin whistleblowing pochodzi od angielskiego wyrażenia „blow the whistle", który oznacza „zagwizdać" lub „dmuchnąć w gwizdek". Stąd osoba zgłaszająca nieprawidłowość nazywana jest „whistleblowerem" – bijącym na alarm (podobnie jak sędzia w sporcie, gdy zachodzi konieczność interwencji). W Polsce równoważnie do terminu „whistleblower" używa się polskiego słowa „sygnalista" lub też – choć rzadziej, pewnie ze względu na potencjalnie negatywne konotacje – „demaskator".
Sygnalistami są osoby ujawniające lub przekazujące informacje o nieprawidłowościach występujących zarówno w instytucjach publicznych, organizacjach społecznych, jak i firmach prywatnych. Warto przy tym podkreślić, że sygnalistą jest wyłącznie osoba działająca w dobrej wierze, tj. taka, która zauważając sytuacje mogące mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo, reputację czy majątek firmy, informuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta