Frankowicze w sądach – do negocjacji trzeba dwojga
Podstawą roszczeń osób spłacających kredyty frankowe nie są jakiekolwiek pozaprawne argumenty czy wzrost wysokości rat kredytowych, ale klauzule abuzywne, które nie wiążą kredytobiorców – uważa Joanna Wędrychowska.
17 maja 2017 roku opublikowany został na łamach rp.pl artykuł adw. Szymona Gałkowskiego pod tytułem „Każdy ma prawo do sądu, ale nie do kredytu – o pozwach frankowiczów". Autor artykułu zwraca uwagę na możliwe negatywne konsekwencje występowania przez „frankowiczów" na drogę sądową przeciwko bankom, sugerując jednocześnie „frankowiczom" m.in. podejmowanie rozmów z bankami. Niestety, przedstawiona przez autora argumentacja pozostaje w rażącym oderwaniu od realiów relacji banki–klienci i od polityki reklamacyjnej większości banków.
Należy wskazać, że po pierwsze banki – mając w swoich portfelach tysiące umów z klauzulami abuzywnymi wpisanymi do rejestru prowadzonego przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – nie podejmują żadnych działań mających na celu polubowne rozwiązanie problemu z kredytobiorcami. Zaryzykuję twierdzenie, że gdyby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta