Polska przeszłość jak realizm magiczny
Giovanny Castellanos, Kolumbijczyk z Teatru im. Jaracza opowiada o przeszłości i planach
Rz: Urodził się pan w Kolumbii, ale od 2005 r. związany jest pan z Olsztynem. Co pana tu zwabiło?
Giovanny Castellanos: Pochodzę z bardzo małego miasteczka na pograniczu Andów i Karaibów – miasta bez teatru. Jako dziecko przeczytałem dzieła wielkiego reformatora i teoretyka teatru Stanisławskiego, a czytałem je jak bajki na dobranoc, i była to fascynująca lektura. Wyobrażałem sobie Moskiewski Akademicki Teatr Artystyczny (MCHAT), aktorów, uczniów i samego mistrza Stanisławskiego. Równocześnie czytałem dramaty Brechta i jego notatki z pracy. Myślałem wtedy: Rosja zbyt konserwatywna, Niemcy zbyt nowoczesne, a po środku Polska! Polska ze swoją trudną historią: ten dziwny kraj jedną nogą za żelazną kurtyną, a drugą w strefie marzeń o wolności. Polska, która była i jest mostem kulturowym pomiędzy Wschodem a Zachodem. Przede wszystkim zaś byłem zafascynowanym postacią Jerzego Grotowskiego. Dużo o nim czytałem, a nawet udało mi się zobaczyć fragment rejestracji „Apocalypsis cum Figuris". To było istne szaleństwo. W Kolumbii wszyscy tracili głowę dla Grotowskiego. Jego proste narzędzia pracy, jednocześnie głębokie intelektualnie, znakomicie się nadawały do naszych realiów. Teatr Grotowskiego był rytualny i ubogi, czyli miał wszystko, co Kolumbijczykowi potrzebne do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta