Następca Chaveza nie odda władzy
Sto dni starć z policją kosztowało życie już setkę demonstrantów żądających ustąpienia prezydenta. Na to się nie zanosi.
Prezydent Nicolas Maduro, następca uwielbianego swego czasu marksisty Hugo Chaveza, wykonał pierwszy gest w kierunku opozycji. Kilka dni temu doprowadził do zwolnienia z więzienia Leopoldo Lopeza skazanego na 14 lat jako odpowiedzialnego za organizację manifestacji w 2014 roku, w czasie której zginęło 40 osób. Lopez znajduje się obecnie w areszcie domowym.
Jest to pierwsze ustępstwo prezydenta, który nie rezygnuje jednak z pomysłu zmiany konstytucji i wzmocnienia swej władzy. Pod koniec tego miesiąca zostanie wybrane gremium, które zajmie się zmianą konstytucji. Z naruszeniem obecnej. Opozycja wzywa do protestów, dowodząc, że w Wenezueli zapanuje usankcjonowana prawem dyktatura na wzór kubański.
Prezydent rządzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta