Polska i Zachód nie dadzą się złamać
Trump i warszawski manifest w obronie wolności.
Trump uczynił punktem odniesienia swej wizji politycznej historię polskiej wolności. To nie była tylko kurtuazyjna mowa z amerykańską geopolityczną rozgrywką w tle, lecz pytanie o metapolitykę Zachodu, zdefiniowanie, kim jesteśmy jako cywilizacja wolności.
Mówił wbrew liberalnym, politycznie poprawnym konwencjom i zasadom. Będziemy silni, jeśli „nigdy nie zapomnimy, kim jesteśmy... jesteśmy najmocniejszą i najwspanialszą wspólnotą narodów, jaką znał świat... Jeśli nie uda się nam tego obronić... nie możemy przetrwać".
Nie zapomnimy
Wrogowie Zachodu to np. „radykalny terroryzm islamski". Ale ważniejszy jest wróg wewnętrzny. Jest nim rozumienie wolności jako nihilistycznego marzenia o „wyzwoleniu" od wszelkich ograniczeń. To świat, zdaje się mówić Trump, zwierzęcego trwania poza zobowiązaniem i wolą obrony. Jeśli odrzucimy Boga, mądrość tradycji, miłość do tych, co przed nami, staniemy się niewolnikami chwili. Zniszczenie prawdy, bez której nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta