Czas próby prezydenta Dudy
Reakcje władz PiS na poniedziałkową debatę zorganizowaną w Sejmie przez opozycję, w której wzięli udział znani prawnicy, można czytać jasno: Prawo i Sprawiedliwość nie zamierza się przejmować niedzielnymi protestami przeciwko zmianom w sądownictwie. W sprawie prac nad kolejną ustawą, o Sądzie Najwyższym, PiS będzie nieugięty. Ale dla osłody władze partii zdecydowały się wycofać z wprowadzenia opłaty paliwowej, przez którą miała podrożeć benzyna.
– To nie wysłuchanie publiczne, to jest samowolka i demolka opozycji – tak Beata Mazurek, rzecznik PiS, skomentowała spotkanie w Sejmie. A wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki dorzucił na Twitterze: „Opozycja kłamie, że trwa wysłuchanie publiczne. Niezbędna jest na to zgoda Sejmu".
Zignorowanie protestów opozycji, a także zwykłych obywateli, może być błędem, za który PiS przyjdzie jeszcze zapłacić. Być może kilka tysięcy osób pod Sejmem w niedzielę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta