Helena jest mostem
Wystawa „Mosty" w białostockiej Galerii im. Sleńdzińskich przybliża sylwetkę Heleny Bohle-Szackiej – artystki wielu talentów.
Graficzka, ilustratorka, dziennikarka, projektantka mody. Białostoczanka, która, chcąc nie chcąc, budowała most nad żelazną kurtyną. Urodziła się w 1928 roku, wychowała w polskiej rodzinie o wielonarodowym rodowodzie (ojciec był potomkiem spolonizowanych Niemców, matka pochodziła z zasymilowanej rodziny żydowskiej). Bliscy nazywali ją Lilką. W domu była jeszcze Irka – starsza siostra, zamordowana w czasie wojny za ukrywanie się poza murami białostockiego getta. Lilkę aresztowano w 1944 roku, trafiła do niemieckich obozów koncentracyjnych, później do pracy przymusowej, przetrwała „marsz śmierci".
Po powrocie rozpoczęła studia w łódzkiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (dziś ASP). – Studia mnie zafascynowały, to był mój świat, coś, za czym zawsze tęskniłam. No i Strzemiński, najwspanialsza postać, nadawał ton całej uczelni – wspominała jednego ze swoich mistrzów. Jego wpływy widać w pracach Heleny, którymi ożywiała peerelowską szarzyznę. Projektowała logotypy, opakowania, reklamy, tworzyła rysunki żurnalowe. I właśnie żurnale ją wciągnęły – współpracowała z działem mody „Dziennika Łódzkiego", miesięcznikami „Moda", „Modne krawiectwo" oraz „Uroda". Pracowała dla łódzkiego domu mody Telimena i warszawskiej Mody Polskiej. W 1965 roku została kierowniczką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta