Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Musi być równowaga między dwiema wartościami

18 lipca 2017 | Prawo | Piotr Kosmaty
Ranga swobody wypowiedzi oraz prawa do prywatności jest jednakowa, taki sam jest też poziom ich ochrony.
źródło: 123RF
Ranga swobody wypowiedzi oraz prawa do prywatności jest jednakowa, taki sam jest też poziom ich ochrony.

Artykuł 212 kodeksu karnego nie jest potworkiem legislacyjnym.

W „Rzeczpospolitej" z 28 marca 2017 r. przeczytałem wywiad z adwokatem Dariuszem Plutą „Ten artykuł to relikt poprzedniej epoki", w którym całkowicie i fundamentalnie się nie zgadza ze stanowiskiem, że art. 212 kodeksu karnego powinien pozostać w niezmienionym kształcie w systemie prawnokarnej ochrony czci i godności. Swój pogląd okrasza barwnymi określeniami sprowadzającymi omawianą normę prawną do potworka legislacyjnego czy wstydliwego reliktu epoki, która z demokratycznym państwem prawa nie miała i nie ma nic wspólnego.

Pozwolę sobie w kilku zdaniach nie zgodzić z Panem Mecenasem, czasami nawet całkowicie i fundamentalnie. Mam też pełną świadomość, że każdy z nas pozostanie przy swoim, tak jak jest w konflikcie pomiędzy wolnością wypowiedzi a instrumentami prawnymi chroniącymi dobre imię podmiotów funkcjonujących w przestrzeni prawnej.

Co ma kara do demokracji

Warto zacząć od tego, że wiązanie przepisu o zniesławieniu z ustrojem niedemokratycznym nie znajduje żadnego racjonalnego wytłumaczenia. W prawie niemieckim bowiem nikt nie podważa sensu karnego wartościowania wypowiedzi zniesławiających, za które może być wymierzona kara do dwóch lat pozbawienia wolności albo grzywna, a za zniesławienie publiczne, za pomocą środków masowej komunikacji, można trafić za kratki nawet na pięć lat. Z kolei w Austrii za podstawowy typ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10803

Wydanie: 10803

Spis treści
Zamów abonament