Samorządy zapłaczą i zapłacą
Miasta i gminy nie mają na razie wyjścia i przygotowują się do wyższych rachunków za prąd w nowym roku. Nie wiadomo, gdzie znajdą na to pieniądze.
Wcześniej czy później wszystkie samorządy będą musiały zapłacić o wiele więcej za energię elektryczną niż obecnie – spółki energetyczne nie stosują wobec nikogo żadnej taryfy ulgowej. Tłumaczą, że wzrost cen prądu wynika z rosnących kosztów jego produkcji – w tym cen węgla i drożejących uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Dla samorządów nie ma wyodrębnionej taryfy, tak jak dla gospodarstw domowych. Oferty przetargowe ze strony spółek energetycznych oparte są na aktualnych rynkowych cenach. Ciekawe, że już ponad dwa lata temu PGE powołała specjalną komórke ds. kontaktów z samorządami. I firma wyjaśniała lokalnym włodarzom jak przykładowo działa instrument gwarancji ceny w długoterminowych kontraktach i jakie są prognozy i tendencje na rynku cen energii elektrycznej. A tendencje jednoznacznie wskazywały, że ceny będą rosły.
Drakońskie podwyżki
Część samorządów wykorzystała okazję i takie zwykłe dwuletnie umowy zawarła jeszcze w 2017 r. lub w pierwszej połowie 2018 r. Przykładowo Kielce, Białystok czy Stalowa Wola teraz nie muszą martwić się o 2019 r. (choć rosnące ceny energii zapewne dotkną ich w 2020 r.). Za to pozostała samorządy mają już podpisane kontrakty lub są w trakcie ich negocjacji i muszą liczyć się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta