Związek skończył się, a dług został
Bardzo często kredyt mieszkaniowy wiąże małżonków na całe życie, nawet jeżeli nie są już razem.
Łatwiej wziąć rozwód z małżonkiem, aniżeli z bankiem. Kredyt hipoteczny zaciągnięty w trakcie trwania małżeństwa trzeba spłacać także po rozwodzie.
Nowe życie z kredytem
W majątku dorobkowym sąd dzieli tylko aktywa, długów już nie, bo nie pozwala na to kodeks cywilny.
Długi byli małżonkowie muszą podzielić sami, ale i tak nie mają gwarancji, że po latach bank nie zapuka do obojga.
– Po rozwodzie współkredytobiorcy nadal solidarnie odpowiadają za spłatę zobowiązania – mówi Iwona Radomska ekspert z PKO Banku Polskiego. – Bank nie ingeruje w to, z czyjego konta lub w jakich proporcjach kredyt jest spłacany. W umowie kredytowej figurują osoby zobowiązane do spłaty kredytu i decyzja rozwodowa sądu, w tym także dotycząca podziału majątku, nic w tej kwestii nie zmienia.
Oznacza to, że jeżeli były małżonek zalega z ratami kredytowymi, bank może żądać od drugiego uregulowania zaległości.
Jest jednak wyjście. Po uzyskaniu rozwodu i przeprowadzeniu podziału majątku, byli już małżonkowie mogą w banku złożyć wniosek o zmianę warunków kredytu mieszkaniowego. Nie mają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta