Legislacyjny kołowrotek
Polskie przepisy dotyczące audytu, na tle rozwiązań znanych z innych krajów, wyróżniają się restrykcyjnością.
Przedsiębiorca, który chciałby czytać wszystkie nowe akty prawne, musiałby w 2018 r. poświęcić na to 1 godzinę i 57 minut każdego dnia roboczego – wyliczyła firma Grant Thornton. Wprawdzie „produkcja" prawa w Polsce spowolniła, ale nadal jest kilkakrotnie wyższa niż w latach 90.
Różnic nie brakuje
Prawdziwa rewolucja dotknęła w ostatnich dwóch latach między innymi branży audytorów. Unijne rozporządzenie miało ujednolicić ten obszar, ale zawarte w nim możliwości wyboru spowodowały, że de facto w każdym kraju obowiązują teraz inne przepisy, co powoduje ogromne komplikacje dla audytorów i badanych spółek.
Piotr Sokołowski, partner w dziale audytu Deloitte Audyt wskazuje, że dla usług dodatkowych nie będących audytem większość krajów Unii Europejskiej przyjęła regulacje bez wprowadzania obostrzeń. Jedynie Polska, Holandia i Francja zastosowały bardziej restrykcyjne regulacje, z czego w dwóch pierwszych obowiązuje tzw. biała lista– co oznacza, że katalog usług dodatkowych jest ograniczony wyłącznie do usług z tej listy.
– Nawet w Stanach Zjednoczonych audytorzy spółek notowanych na NYSE mogą świadczyć przynajmniej wybrane usługi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta