Złodziej wszech czasów
Ferdinanda Marcosa można określić mianem jednego z najbardziej barwnych dyktatorów XX w. Przez jednych uważany był za wizjonera, przez drugich – za opętanego despotę. Historia jego politycznej drogi przyprawia o zawrót głowy.
Filipiny za czasów rządów Marcosa to kraj ogromnych kontrastów. Rozkwit gospodarki i sukcesy w sektorze budowlanym, a na przeciwległym biegunie: korupcja, prześladowania opozycji, morderstwa polityczne. Przez 21 lat rządów Marcos zapracował na miano jednego z najbardziej kontrowersyjnych polityków ery zimnej wojny. Był dzieckiem ze średniozamożnej rodziny inteligenckiej, a na scenie politycznej zadebiutował jeszcze przed II wojną światową. W 1936 r. jako absolwent studiów prawniczych wziął udział w kampanii wyborczej swojego ojca, który walczył o miejsce w parlamencie. Został aresztowany pod zarzutem udziału w morderstwie przeciwnika politycznego ojca. Podczas rozprawy w pełni pokazał swój talent adwokacki, dzięki czemu został oczyszczony z zarzutów.
Droga po władzę i bogactwa
Kiedy podczas II wojny światowej japoński walec przetaczał się przez całą Azję Południowo-Wschodnią, Marcos walczył przeciwko armii z Kraju Kwitnącej Wiśni. Dostał się do niewoli i musiał wziąć udział w marszu śmierci z Bataan do środkowego Luzonu. Podjął skuteczną próbę ucieczki i stanął na czele dużego zgrupowania filipińskich partyzantów. Prawda o jego wojennych zasługach wyszła jednak na jaw dopiero po politycznym upadku w 1986 r. Ujawnione dokumenty jasno wskazywały, że Marcos nie był żadnym bohaterem, a perfidnym kolaborantem, który...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta