Problemy, które czekają na zwycięzcę
Łukasz Warzecha Niezależnie kto wygra wybory, stworzy rząd samodzielnie czy w koalicji, stanie przed szeregiem nierozwiązanych spraw. Może się więc zdarzyć, że sam PiS będzie musiał sprzątać po swojej pierwszej kadencji.
W sondażach przeprowadzanych u progu kampanii wyborczej wśród tematów, którymi zdaniem respondentów powinni się zająć politycy, niezmiennie na pierwszym miejscu pojawiała się służba zdrowia. PiS złożył w czasie kampanii wyborczej deklarację wzrostu nakładów na tę dziedzinę – mają wynieść „w najbliższych latach" (jak to określił Jarosław Kaczyński podczas jednej z niedawnych konwencji regionalnych) 150–160 miliardów złotych.
Dzisiaj to około 100 miliardów, czyli 6,5 procent PKB – stosunkowo niewiele na tle krajów UE. Jednak suma, o której wspomina Kaczyński, jest gigantyczna – przypomnijmy, że zaplanowane na ten rok dochody, które przecież w kolejnych latach mogą być mniejsze, to niespełna 400 miliardów złotych. Na obronność wydajemy bez porównania mniej, niż już dziś na zdrowie – dobijamy do tak pożądanych 2 procent PKB, co daje niecałe 50 miliardów złotych.
Lekarstwo na służbę zdrowia
Problem w tym, że wbrew zaklęciom polityków w systemie ochrony zdrowia niewiele się zmienia i niewiele się zmieni od samego dorzucania pieniędzy. To działanie przećwiczone już przez wiele państw na świecie w różnych momentach. Wniosek jest jasny: państwowa służba zdrowia jest w stanie przepalić każdą sumę bez wyraźnych efektów, jeżeli równolegle ze zwiększaniem finansowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta