Mam umysł pochłonięty przyszłością
Zawsze kierowałem się przede wszystkim moim własnym poczuciem wolności i intuicją. Dlatego uznałem, że z ustrojem komunistycznym należy walczyć wszelkimi możliwymi metodami – mówi Grzegorz Hajdarowicz, działacz opozycji niepodległościowej, przedsiębiorca i konsul honorowy Brazylii w Małopolsce i na Śląsku.
Kiedy po raz pierwszy odkrył pan podłość komunistycznego ustroju politycznego?
Mając siedem czy osiem lat. To było na początku szkoły podstawowej, kiedy słuchałem, jak moja babcia opowiadała znajomym historię swojego życia. Wtedy usłyszałem, czym dla Polaków był Katyń, czym była Syberia. Uświadomiłem sobie, że to akurat jest też historia mojej rodziny. I to gdzieś we mnie pozostało. Później zacząłem się tym interesować. Stawałem się coraz bardziej uwrażliwiony. Już jako nastolatek zacząłem odróżniać kłamstwa, które nam wmawiano, od wstrząsającej prawdy. To była przecież historia moich najbliższych.
A skąd pochodzi pańska rodzina?
Z powiatu oszmiańskiego, tego samego, który jest wymieniony w „Panu Tadeuszu". Nasza epopeja narodowa nie jest umiejscowiona tam przez przypadek. Był to bowiem najbardziej wolnościowy powiat I Rzeczypospolitej, przez który przetoczyły się wszystkie późniejsze powstania. Poszukując swoich korzeni rodzinnych, zdecydowałem się wykonać nawet badania genetyczne w Stanach Zjednoczonych. Metodologia wydaje się dość prosta. Za pomocą analizy DNA zawartego w ślinie określa się, z którego regionu kraju lub kontynentu pochodzi dana rodzina. Często wydaje się nam, że pochodzimy z tego, a nie innego miejsca, ale w rzeczywistości może się okazać, że nasi przodkowie pochodzą z zupełnie innego regionu, niż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta