Witajcie w nowym, zdalnym świecie
Epidemia koronawirusa pokazała, że stacjonarne biura, szkoły, a nawet gabinety lekarskie nie są niezbędne. To rewolucja. MICHAŁ DUSZCZYK
Z potencjału korzystania z internetu w wielu dziedzinach życia Polacy zdawali sobie sprawę, a nawet w niektórych przypadkach, np. w e-handlu, czerpali z niego pełnymi garściami. Jednak część sfer naszego życia wciąż pozostawała odporna na nowe technologie, głównie ze względu na bariery mentalne. Te w jednej chwili zburzyła pandemia. Praktycznie z dnia na dzień takie rozwiązania jak telemedycyna, home office czy cyfrowa szkoła stały się – bo musiały – naszą codziennością. Przełom, którego jesteśmy świadkami, na zawsze może pogrzebać sfery offline. Korzyści są gigantyczne, ale innowacyjne technologie mają też swoje ciemne strony.
Skok na głęboką wodę
Paradoksalnie, przy wielu stratach, jakie ponoszą te sektory w dobie epidemii koronawirusa, edukacja czy branże szkoleń mogą zyskać, odkrywając nowy kanał dotarcia do uczniów i klientów biznesowych. Nie mówiąc o wielu korporacjach, które biura czy liczne spotkania z powodzeniem są w stanie zastąpić wideokonferencjami, czatami i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta