Domy cichej śmierci
Nawet 40 tys. ze 150 tys. wszystkich pensjonariuszy domów pomocy społecznej (DPS), zakładów opiekuńczo-leczniczych i pielęgnacyjno-opiekuńczych może umrzeć, jeśli w Polsce powtórzy się scenariusz włoski.
A sytuacja w DPS nie napawa optymizmem: koronawirus dotarł już do 20 z nich. Bywa, że kilkudziesięcioma pensjonariuszami opiekuje się kilka osób personelu, często też zakażonych i gorączkujących. – Dziś nie pytamy, czy pensjonariusze, z których nawet połowę stanowią osoby niepełnosprawne, umrą. Pytamy, ilu z nich straci życie – ostrzega Adam Zawisny ze Stowarzyszenia Instytut Niezależnego Życia. —kek