Google sprawdzi, czy jesteś w domu
Amerykański gigant sprawdzi, czy osoby ze 131 krajów, gdzie wprowadzono przez koronawirusa ograniczenie poruszania się, rzeczywiście się do niego stosują. GRZEGORZ BURTAN
Raporty firmy porównują ruch z 16 lutego i 29 marca w sklepach, autobusach, metrze i na przystankach – informuje agencja Reuters. We Włoszech wizyty w restauracjach i kinach spadły o 94 proc., a w zakładach pracy o 63 proc. Z kolei Kalifornia, jeden z pierwszych stanów, który wprowadził blokadę przez koronawirusa, odnotował spadek wizyt w sklepach i miejscach wypoczynku o połowę – niemal dwa razy więcej niż w stanach, które nie zdecydowały się na podjęcie takiego kroku.
Dane Google'a pozwalają też na sprawdzenie, czy istnieją miejsca, gdzie ludzie uczęszczają pomimo zakazu. W ten sposób parki w San Francisco, które zanotowały spory wzrost odwiedzin w marcu, zostały zamknięte przez władze.
Jak informuje Google, dane pochodzą z telefonów użytkowników, którzy włączyli opcję historii lokalizacji. Jak tłumaczy dr Karen DeSalvo, dyrektor ds. zdrowia w Google Health, informacje są przekazywane, by pomóc ludziom, a jednocześnie spełniają wymogi polityki prywatności.