Gospodarka pod skrzydłami czarnego łabędzia
O tym, czy i ewentualnie w jaki sposób koronawirus zmieni globalny łańcuch wartości i roli polskich firm w tym procesie, mówi w rozmowie z Michałem Kołtuniakiem dr Stanisław Drosio, dyrektor w Biurze Projektowania Systemów Cyfrowych.
Jeden mały wirus wywołał ogromne zawirowania w globalnym łańcuchu wartości. Koronawirus pokazał nam, jak bezbronni jesteśmy w obliczu sił natury. Świńska czy ptasia grypa nie miały aż tak dużego wpływu na globalną ekonomię. Dlaczego zrobił to SARS-Cov-2?
Stanisław Drosio: To, co się wydarzyło, jest modelowym przykładem zjawiska, określanego w ekonomii mianem czarnego łabędzia. Ta osobliwość ma tak małe szanse zaistnienia, że nikt się jej nie spodziewa, ale gdy już się pojawi, to sieje istne spustoszenie. Koronawirus jest właśnie taką niechcianą „niespodzianką". Jednak to nie pierwszy czarny łabędź, jaki objawił się za naszego życia. Upadek Lehman Brothers, czy ataki na WTC również nosiły znamiona tego nieprzewidzianego zjawiska.
Wydarzenia, o jakich pan wspomniał, odbijały się echem w kolejnych miesiącach i latach. W tym przypadku zasięg i siła oddziaływania koronawirusa mogą być jeszcze większe.
Wielu ekspertów zapowiada, że globalna gospodarka, jaką znamy, zmieni się bezpowrotnie. Czy rzeczywiście tak będzie?
W tym momencie jest jeszcze zbyt wcześnie, by postawić jednoznaczną diagnozę. Nie jesteśmy w stanie dziś określić, gdzie, kiedy i jak dużych zmian możemy się spodziewać. Myślę jednak, że szczególnie przemysł musi być gotowy na przeobrażenie, a proces reindustrializacji Europy nabierze tempa.
Wydawałoby się,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta