Jak rozumieć naturę tego kryzysu
Trzeba wymuszać wyższą merytoryczną jakość antykryzysowych działań rządu i mniejsze uzależnienie od bieżącej polityki. To ograniczy ryzyko poważnych błędów.
Cieszę się, że dyskusja ekonomistów o kryzysie stopniowo się rozwija, ale biorąc pod uwagę rosnącą skalę wyzwań, jest już mocno spóźniona i zbyt fragmentaryczna. Autorzy przedstawiają cząstkowe diagnozy, proponują pewne szczegółowe rozwiązania, ale poza wyjątkami (np. opracowaniem Pawła Bukowskiego i Wojciecha Paczosa) brak propozycji całościowych, na których mogłaby się skoncentrować dyskusja. Nie ma przede wszystkim strategicznego dokumentu rządowego, który mógłby taką rolę spełnić i z którego logicznie wynikałyby ustawy i rozporządzenia. Także NBP nie jest w stanie przedstawić pogłębionej analizy sytuacji.
Na obecnym etapie kluczowe jest pobudzenie debaty, dzięki której udałoby się wypracować w miarę wspólne stanowisko co do kształtu strategii antykryzysowej. Debata ta powinna też spełniać inną ważną rolę, polegającą na bieżącym wnikliwym monitorowaniu i recenzowaniu zgłaszanych przez rząd propozycji oraz ich porównywaniu z działaniami. Chodzi o to, aby wymuszać ich wyższą merytoryczną jakość i mniejsze uzależnienie od bieżącej polityki, co ograniczy ryzyko popełnienia poważnych błędów.
Diagnoza to klucz
Ze względu na presję czasu dyskusja nad strategią powinna się toczyć równocześnie na temat wszystkich jej elementów. Nieodzownym punktem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta