Zobaczymy, że można inaczej pracować i patrzeć na gospodarkę
Pandemia pokazała, że obdarzeni zaufaniem i proszeni o wsparcie pracownicy mogą zmieniać siebie i organizacje – twierdzi Olaf Żylicz, psycholog biznesu i profesor Uniwersytetu SWPS.
Wybuch pandemii wywołał falę działań solidarnościowych w społeczeństwie i w biznesie. Dziesiątki firm wspierają walkę z kryzysem przez darowizny finansowe i rzeczowe, podejmują produkcję płynów do dezynfekcji i maseczek. Czy to poryw serca, PR czy przykład dojrzałej społecznej odpowiedzialności biznesu?
Część działań prospołecznych, CSR-owych na pewno była i jest instrumentalizowana, bo firmy chcą się pokazywać jako zaangażowane społecznie, spełniając oczekiwania właścicieli czy też otoczenia. Nie brakuje więc transakcyjnego podejścia pod hasłem „co ja z tego będą miał". Jednak sądzę – wnioskując z tego, co można przeczytać i z relacji bezpośrednich – że w obecnej sytuacji, zwłaszcza w pierwszych tygodniach po wybuchu pandemii, te działania wynikały często z autentycznego poczucia odpowiedzialności i solidarności. Były bezinteresowne; bez myślenia o tym, czy i jak udzielana teraz pomoc nam się zwróci. Mam jednak nadzieję, że w pewnym sensie ta pomoc się zwróci – gdyż z firmami, które robią dobre rzeczy, będziemy chcieli być związani jako ich klienci i partnerzy biznesowi.
Taki narodowy, solidarnościowy zryw nie może chyba długo trwać – co będzie potem, gdy na dobre przyjdzie kryzys?
To prawda, że do każdego nawet bardzo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta